Book: Łąka. Ty pierwej mgły dosięgasz…
Łąka
Ty pierwej mgły dosięgasz…
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.
Ty pierwej[1]mgły dosięgasz, ja za tobą w ślady
Zdążam, by się w tym samym zaprzepaścić lesie,
I, tropiąc twoją bladość, sam się staję blady,
I, zdybawszy[2]twój bezkres, sam ginę w bezkresie.
A potem wzieram w oczy, by zgadnąć, czy dość ci
Omdlenia, co się nogom udziela, jak szczęście,
I twe dłonie, jak w pąki, mnę w zdrobniałe pięście,
By się w nich docałować twych chrząstek i kości.
A one wypukleją na dłoni przegubie,
Niby pestki owoców, zróżowionych znojem,
I nieśmiałym do ust mych garną się wyrojem[3],
Zatajone w swej ciepłej od pieszczot siedzibie.
Ich dotyk budzi wzruszeń zaniedbanych krocie,
A ty, tuląc je w warg mych rozrzewnioną ciszę,
Dziecinniejesz w uścisku, malejesz w pieszczocie,
Chwila — a już cię do snu z lat dawnych kołyszę.
pierwej — najpierw.
zdybać — schwytać, przyłapać.
wyrój — biol. wylęg owadów; masowa migracja młodych osobnikow w celu założenia nowego gniazda.